MIKOŁAJ NA MEDAL

Były wielkie podarunki, ciekawy program i emocje związane z udziałem w konkursach. Tych ostatnich nie oszczędzono nawet rodzicom. Wszystko to sprawiło, że tegoroczną imprezę mikołajkową Zakładów Mechanicznych można zaliczyć do udanych.

Duet clownów cyrkowych reklamowany jako jeden z najlepszych w kraju nie rozczarował.  Aby na twarzach wszystkich dzieci zagościł uśmiech Ruphert i Rico serwowali wesołe piosenki i zapewnili dynamiczną akcję podczas pokazu swych umiejętności. Nie zabrakło rywalizacji konkursowej, która – choć zabawna – sprawiała, że wielu uczestników było mocno podekscytowanych. Dzieciom, które nie wykazały się śmiałością przy kwalifikacji szybsze bicie serduszka zapewniało samo odbieranie prezentów. Zabawki podobały się niemal wszystkim, jednak ilość słodyczy niektórych rodziców wprawiła w zakłopotanie. W skrajnych przypadkach po imprezie wprowadzona została domowa reglamentacja czekoladek i cukierków. Dzieciaki dzięki malowaniu buzi mogły się przez chwilę poczuć jak ulubiona postać z bajki lub zwierzątko. Role zwierząt musieli natomiast odtwarzać rodzice w konkursach i zabawach.  W ten sposób główny księgowy kreował postać indyka, zaś kierownik działu usług przemysłowych renifera.

Ale ponieważ nie sposób zorganizować imprezy, podczas której wszyscy byliby zadowoleni w beczce miodu nie może zabraknąć  łyżki dziegciu. Niektórzy nieletni goście imprezy ku swojemu ubolewaniu rozpoznali w Mikołaju wręczającym prezenty jednego z klaunów. Doprowadziło do zachwiania przekonań o niebiańskiej naturze postaci. Mimo tych drobnych niedogodności w opinii większości gości Dworku Modrzewiowego zarówno gospodarze popołudnia, jak i organizatorzy ze strony firmy świetnie zdali egzamin.