WRÓBEL REAKTYWACJA

Technika wojskowa jest jedną z najszybciej rozwijających się gałęzi przemysłu. Wyroby, które nie spełniają oczekiwań związanych z wyzwaniami kolejnej generacji sprzętu są zastępowane nowymi albo dostosowywane do wymagań współczesnego pola walki. Taka właśnie modernizacja ma być przedmiotem działania konsorcjum naukowo-przemysłowego, które zostało zawiązane podczas XXII Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego w Kielcach. 

W sumie dla polskiej marynarki od lat siedemdziesiątych XX wieku wyprodukowano w Tarnowie ponad 90 sztuk 23 mm morskich zestawów przeciwlotniczych Wróbel.  Konstrukcję wyposażono w napędy hydrauliczne. Od roku 1984 zestawy o nazwie Wróbel II miały także powiększone magazyny amunicji, chłodzenie luf płynem oraz stolik startowy do mocowania etatowych wyrzutni rakiet przeciwlotniczych. Zasięg broni tego typu, w której armata sterowana była z kabiny operatora wynosił do 2000 metrów. W związku z rosnącymi wymaganiami pola walki powstała koncepcja poprawy skuteczności ogniowej  i wydłużenia zasięgu artyleryjskiego do 2 500 metrów, a przy wykorzystaniu rakiet nawet do 5 500 metrów. Takie właśnie są założenia modernizacji dotychczasowych zestawów np. podczas remontów.  Firmy, które podpisały umowę konsorcjum czyli: czyli Zakłady Mechaniczne TARNÓW , Wojskowa Akademia Techniczna, Ośrodek Badawczo-Rozwojowy Centrum Techniki Morskiej oraz PCO posiadają także możliwość produkcji nowych armat na bazie istniejących technologii. Sprzęt może być wyposażony w stabilizowane głowice optyczna oraz układ rozpoznawania swój-obcy. Ponadto dla bezpieczeństwa mogą być w nim zastosowane rozwiązania dotycząca zmniejszenie widzialności optycznej, termowizynej i elektromagnetycznej. Wróbel III ma być w pełni zdalnie sterowany, a ponadto wyposażony w Zapasowe Stanowisko Kierowania Awaryjnego, usytuowane na pokładzie i sprzężone ze stanowiskiem ogniowym oraz posiadać możliwość automatycznego naprowadzania na cel poprzez łącze światłowodowe.  – W nowej wersji mają być zastosowane rozwiązania elektroniczne opracowane  w tarnowskich Zakładach Mechanicznych, jak pokładowa centralna jednostka sterująca „Dyga” czy jednostka kontroli bezpieczeństwa. W ich przygotowaniu pomaga rozwijane prężnie Centrum Badawczo-Rozwojowe Zakładów Mechanicznych – mówi członek zarządu firmy Wojciech Gruszecki.

Warto przypomnieć, że na początku prace nad morską wersją 23 mm armaty przeciwlotniczej nazwano Sekretarz (ptak drapieżny), ponieważ w Marynarce Wojennej obowiązywały wtedy ptasie kryptonimy. Opracowanie uzbrojenia okrętowego było w Tarnowie pracą pionierską i dyskutowano nad różnymi problemami technicznymi. Ze względu na to, że w tamtych latach niepolitycznie było omawiać wady Sekretarza, projekt przemianowano na skromnego Wróbla.